Uniewinnienia domagał się wczoraj mecenas Maciej Morawiec dla Bożeny Zalewskiej skazanej za rzekome znieważenie policjantów słowami, których nikt nie słyszał a nawet oni sami ich nie pamiętali! Kolejny sędzia wyłączył się z rozsądzenia tej skandalicznej sprawy w Sądzie Okręgowym w Świdnicy! Kolejna sędzia Agnieszka Połyniak ogłoszenie decyzji przesunęła na 17 sierpnia 2016.

Wczorajsza rozprawa apelacyjna to kolejna odsłona bulwersującego procesu jaki policjanci z Kłodzka wytoczyli biznesmence i pracodawczyni Bożenie Zalewskiej. Stało się to po tym, jak poskarżyła się Komendantowi na ich interwencję przed bankiem PKO BP w Kłodzku, gdzie płaciła podatki. O sprawie piszemy od ponad 2 lat a wszystkie teksty znajdziesz TUTAJ
- Funkcjonariusze twierdzili, że było mnóstwo ludzi, choć monitoring temu zaprzecza. Powiedzieli mi wówczas: Pani jest jedna a nas jest trzech. I zamiast odpowiedzi na moją skargę do Komendanta złożoną 24 września 2013 roku, w grudniu dostałam akt oskarżenia za rzekome znieważanie, bo policja uruchomiła prokuraturę w Kłodzku przeciwko mnie - wielokrotnie zeznawała do sądowych protokołów Bożena Zalewska.
Po uniewinnieniu Bożeny Zalewskiej przez przewodniczącego wydziału karnego w Sądu Rejonowego w Kłodzku sędziego Mirosława Irzyckiego (uznał policjantów za niewiarygodnych), sprawę w swoje ręce wziął Sąd Okręgowy w Świdnicy. Sędzia Elżbieta Marcinkowska utajniła tę skandaliczną z punktu widzenia społecznego rozprawę i nakazała zmienić wyrok na inny! Bez przeprowadzenia ponownych przesłuchań rzekomo pokrzywdzonych policjantów i świadków, którzy żadnego znieważenia nie widzieli ani nie słyszeli!

To polecenie posłusznie wykonała sędzia Anna Wołosecka-Berg z Sądu Rejonowego w Kłodzku. Policjantów mających ogromne problemy z pamięcią uznała za bardzo wiarygodnych. I skazała schorowaną pracodawczynię na 120 godzin robót publicznych!
Przed rozpoczęciem kolejnej wczorajszej rozprawy apelacyjnej w Sadzie Okręgowym w Świdnicy trudno było się zorientować, który sędzia tę sprawę poprowadzi.
Najpierw miała ją ponownie rozpatrywać Elżbieta Marcinkowska. Ale po skardze na nią do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, w czerwcu wyłączyła się z jej rozpatrywania i termin został odwołany.

Jej miejsce zajął sędzia Adam Pietrzak znany z bezkompromisowej postawy wobec policjantów. Tymczasem ku zdumieniu oskarżonej Bożeny Zalewskiej jak i jej mecenasa Macieja Morawca, na wokandzie pojawiło się kolejne nazwisko sędzi Agnieszki Połyniak
- Sędzia Adam Pietrzak również wyłączył się z rozpoznawania tej sprawy - poinformowała sędzia Agnieszka Połyniak.
Mecenas Maciej Morawiec podniósł w ostatnim słowie wszystkie skandaliczne fakty związane z postawą funkcjonariuszy policji. I ich sprzecznymi zeznaniami wykluczającymi się w różnych fazach tego niemal trzyletniego procesu.

Przypominał, że nawet ich notatniki policyjne mogą wskazywać na celowe obciążanie Bożeny Zalewskiej. Będące elementem zemsty za jej skargę do komendanta na postawę interweniujących funkcjonariuszy.
- Gdyby rzeczywiście doszło do znieważenia ich podczas tej interwencji, to przecież natychmiast poprzez radiostację powiadomiliby o tym oficera dyżurnego. Ale tak się nie stało. Natomiast notatniki wypełnione są jednolitym wpisem tak jakby były wypełniane celowo na niekorzyść Bożeny Zalewskiej - argumentował mec. Maciej Morawiec.
Tuż po nim głos zabrała kolejna prokurator, która występuje w tym procesie domagając się skazania pracodawczyni z Kłodzka. Po zasypiającej na licznych rozprawach prokurator Małgorzaty Sałackiej z Prokuratury Rejonowej z Kłodzka, jej miejsce zajęła wczoraj Władysława Kunicka-Żurek z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

I tu doszło do kolejnego skandalu! Prokurator Władysława Kunicka-Żurek chcąc utrzymać wersję o rzekomoo bardzo wiarygodnych zeznaniach policjantów, przywołała nazwisko kierowcy radiowozu Arkadiusz Górala jako świadka wyjątkowo wiarygodnego i obiektywnego!
Sędzi Agnieszce Połyniak tłumaczyła, że jego zeznania są przesądzające i decydujące w sprawie rzkomego znieważanie funkcjonariuszy Pawła Mazurka i Piora Adamkiewicza.
Tyle, że Patriot24.net udokumentował w formie video jego zeznanie, które złożył przed sądem w Kłodzku, które następnie zostało dołączone do akt niniejszej sprawy. Dariusz Góral zapewniał 28 maja 2014 roku Sąd, że niewiele pamięta, że nie może sobie przypomnieć słów jakich rzekomo użyła Bożena Zalewska względem interweniujących przy radiowozie policjantów. Pisaliśmy o tym w artykule http://www.patriot24.net/klodzko-kolejny-policjant-nie-pamieta-jak-zostal-rzekomo-zelzony-przez-biznesmenke-malo-pamieta-z-tej-interwencji,8009

Na filmie i zdjęciach Patriot24.net zarejestrował jak policjant Arkadiusz Góral wymachuje rękami wzrusza ramionami, jego usta wykrzywiają się w grymasie zdziwienia, zdumienia i bezradności. Bo nie był sobie w stanie przypomnieć podstawowych rzeczy związanych z tą interwencją.
- Jeśli prokurator Władysława Kunicka-Żurek z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy czyni z tak kuriozalnego świadka kluczowy dowód skazania w procesie karnym, to są to metody stalinowskie - komentuje Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net
- Ten sam funkcjonariusz złożył przed sądem w Kłodzku również inne zeznania, całkowicie sprzeczne. Wiec skoro został pouczony o konieczności mówienia prawdy pod karą więzienia, to prokuratora Władysława Kunicka-Żurek powinna raczej zastanowić się nad postawieniem go w stan oskarżenia, a tworzeniem z niego autorytetu do rozstrzygnięcia tej sprawy - dodaje Robert Rewiński

- Dodatkowo Dariusz Góral przyczynił się do zatajenia przed sądem i prokuraturą okręgu świdnickiego obecności w tym samym radiowozie strażnika miejskiego Arkadiusza Nowaka. A ten 2-krotnie przed sądem zarówno w Kłodzku jak i Świdnicy zeznał, że żadnego znieważenia funkcjonariuszy podczas tej interwencji nie widział. Więc chyba pani prokurator pomyliła świadków koronnych - dodaje Robert Rewiński.
- Drugim niezależnym świadkiem jest Wiktor P., który wezwał radiowóz pod bank. On też wieloktotnie zeznał przed sądem, że żadnego znieważenia nie widział i nie słyszał. Ale widać Prokuratura Okręgowa w Świdnicy woli niezależnych świadków również ukryć. I działać w myśl bolszewickiej metody "dajce człowieka a wina się znajdzie" - podsumowuje Redaktor Naczelny Patriot24.net.
Wyrok w tej skandalicznej sprawie ogłosi sędzia Agnieszka Połyniak 17 sierpnia o godzinie 08:30 w Sądzie Okręgowym w Świdnicy. A my niniejszy tekst przesyłamy do Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro z wnioskiem o kontrolę Prokuratury Okręgowej w Świdnicy i podległej jej jednostki w Kłodzku.

Sama Bożena Zalewska od lat leczy się m.in. na problemy związane z nogami. Do sądu przyniosła wczoraj dokumentację medyczną pytając, komu zależy na zniszczeniu jej zdrowia? Nie tylko licznymi procesami sądowymi ale dodatkow 120 godzinami prac publicznych, które miałaby wykonywać przez pół roku w tym stanie zdrowia?
Wszelkie nowe informacje będziemy przekazywać na bieżąco również poprzez naszego Facebooka.