[VIDEO] Jak Prokurator Rejonowy w Kłodzku, Jan Sałacki, może ukarać swoją żonę, podwładną mu prokurator? Nie da jej obiadu czy jak? - pyta Bożena Zalewska, której sąd uznał wczoraj niezdolność do wykonywania robót publicznych

- Sędzia Renata Salwach uznała wczoraj moją niezdolość do wykonania 120 godzin prac społecznych, ze względu na stan mojego zdrowia. Odroczyła mi tę karę do września 2017 roku. Poprosiłam Prezydenta Andrzeja Dudę o ułaskawienie mnie z tej wymyślonej mi winy, rzekomego znieważenia policjantów. Czekam na niezależne osądzenie prokurator Małgorzaty Sałackiej, która spała na rozprawach sądowych, dała się okłamać policjanotm, a by mnie skazać, uznała ich za wiarygodnych! - przekazuje Bożena Zalewska, biznesmenka z Kłodzka.

Sędzia Renata Salwach uznała wczoraj za wiarygodne dokumenty medyczne opisujące fatalny stan zdrowia biznesmenki z Kłodzka. Dodatkowo potwierdził ten fakt, wyznaczony przez sąd w Kłodzku, biegły sądowy. Przebadał ją w szpitalu i uznał, że nie nadaje się do wykonywania w ciągu 6 miesięcy, 120 godzin robót publicznych.

Przypomnijmy, że chodzi o rzekome znieważenie dwóch policjantów, podczas interwencji pod bankiem PKO BP w Kłodzku. Funkcjonariusze nie powiadomili 24 września 2013 roku o żadnym przestępstwie swojego oficera dyżurnego, nie zatrzymali biznesmenki pod bankiem. 

- Powiedzieli mi za to, że "pani jest jedna a nas jest trzech" wskazując na kierowcę radiowozu - mówi biznesmenka.

Jeszcze tego samego dnia złożyła pisemną skargę na policjantów do Komendanta Policji w Kłodzku. Ale zamiast odpowiedzi dostała w grudniu 2013 roku akt oskarżenia o znieważenie funkcjonariuszy na służbie.

- Nie dokonałam wtedy napadu na bank tylko przyjechałam zapłacić tam podatki. Zamiast pomocy i ochrony ze strony policji, bo zdarzają się w Kłodzku napady na klientów banku, dostałam akt oskarżenia! - denerwuje się Bożena Zalewska

Przygotowała go prokurator Małgorzata Sałacka, prywatnie żona Prokuratora Rejonowego w Kłodzku Jana Sałackiego. Sędzia Mirosław Irzycki, przewodniczący Wydziały Karnego Sądu Rejonowego w Kłodzku, uniewinnił Bożenę Zalewską, uznając policjantów za niewiarygdnych. Dodatkowo obnażył niekompetencje często przysypiającej na sali rozpraw prokurator Małgorzaty Sałackiej. Bo dała się okłamać policjantom, że "w interewencji brało udział trzech funkcjonariuszy".

Tymczasem student Wiktor P., który wezwał policjantów pod bank, mając zastzreżenia co do sposobu zaparkowania samochodu przez Bożenę Zalewską, oświadczył, że w radiowozie był jeszcze czwarty funkcjonariusz.

Okazał się nim strażnik miejski, Arkadiusz Nowak, który wezwany do sądu oświadczył, że całe zdarzenie widział, ale do żadnego przestępstwa pod bankiem nie doszło. Tak samo zeznał Wiktor P., który jako drugi bezpośredni świadek, zaprzeczył by biznesmenka znieważyła policjantów.

Po tej porażce, prokurator Małgorzata Sałacka zażądała w apelacji uznania Bozeny Zalewskiej za winną. I ukarania jej 120 godzinami prac społecznych.

- Ta prokurator dobrze wiedziała, że ja daję pracę w swojej firmie 9 osobom i dodatkowo szkolę 3 uczniów. Nie mając dowodów mojej winy, uznała tych policjantów, którzy ją samą okłamali, za wiarygodnych - denerwuje się Bożena Zalewska.

- Oni dodatkowo kłamali mówiąc o tłumach ludzi i młodzieży, którzy rzekomo słyszeli to znieważąenie. Choć zapis z kamer monitoringu temu przeczy bo tam prawie nikogo nie było. A jednak prokurator Małgorzata Sałacka postarała się by Sąd Okręgowy w Świdnicy uznał te paranoję za prawdę! - dodaje biznesmenka.

Sąd Okręgowy w Świdnicy w całości poprał żądanie Małgorzaty Sałackiej. Biznesmenka została skazana prawomocnie, w połowie ubiegłego roku na roboty publiczne w wymiarze dokładnym, jak chciała Małgorzata Sałacka. A sędzia Agnieszka Połyniak tak, jak chciała prokurator Sałacka, uznała policjantów za prawdomówych.

- Zażądałam ukarania prokurator Małgorzaty Sałackiej za niekompetencję i działanie na moją szkodę. Ale skoro  mąż pani prokurator, Jan Sałacki, był w tamtym czasie jej szefem, bo pełni funkcję Prokurtora Rejonowego, to nie moge liczyć na żadną sprawiedliwość w całym Okręgu Świdnickim - uważa biznesmenka, która złożyła wniosek do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu o przeniesienie całości sprawy poza Dolny Śląsk.

Zrobiła to kiedy jej wniosek o ukaranie prokurator Sałackiej został przez tutejszą prokuraturę umorzony. Bożena Zalewska zaskarżyła tę decyzję i teraz będzie tę skargę rozpatrywał sąd w... Kłodzku!

Patriot24.net ustalił wczoraj, że sprawa zajmie się sędzia Justyna Kuriata. Termin rozpoznania nie jest jeszcze znany.

- Nie wierzę by Sąd Rejonowy w Kłodzku sprawiedliwie spojrzał na tę sprawę. To jest małe środowisko, Jan Sałacki jest tu znaczącą osobą i nie wierzę, by ktoś odważył się pociągnąć do odpowiedzialności karnej jego żonę za to, co mi zrobiła - tłumaczyła wczoraj Bożena Zalewska.

- Jak tutaj moze dojść do ukarania tej prokurator przez jej męża? Zupy jej nie da w domu, czy jak?- denerwuje się powstałym tu dramatycznym dla siebie paradokesm.

Bozena Zalewska upatruje nadziei już tylko w Prezydencie Rzeczypospolitej. Zwróciła się do Andrzeja Dudy o ułaskawienie jej od tego niesprawiedliwego dla niej wyroku.

Kancearia Prezydenta zajęła się sprawą i zwróciła się o szczegóły do Prokuratury Generalnej.

Wszystkie artykuły w tej niezwykle bulwersującej sprawie znajdziesz TUTAJ:

http://robertrewinski.patriot24.net/wszystkie-teksty-na-temat-policjantow-z-klodzka-ktorzy-wytoczyli-2-procesy-miejscowej-pracodawczyni,1211

Wszelkie nowe informacje na ten bulwersujący temat będziemy przekazywać poprzez naszego Facebooka i nasz kanał telewizyjny Patriot24.TV